W najbliższych dniach również w Polsce odczujemy falę upałów zakończoną silnymi i gwałtownymi burzami. Już od 1 lipca w całym kraju można było zauważyć znaczną poprawę pogody. Główną zmianą było wypogodzenie się nieba, jednak w ciągu dnia temperatura wynosiła około 21*C, a w nocy około 16*C. Brak zachmurzenia, a mimo to umiarkowana temperatura była spowodowana tym, że Polska znajdowała się po wschodniej stronie wyżu, gdzie znajdowało się ciepłe polarnomorskie powietrze.
W ciągu trwającej doby centrum wyżu przesunie się ze wschodnich Niemiec nad Litwę, dzięki czemu Polska znajdzie się po zachodniej stronie wyżu, gdzie zalega gorące powietrze zwrotnikowe. Dlatego już dziś mieszkańcy zachodniej połowy RP będą mieli do czynienia z temperaturami rzędu 32*C.
W sobotę (04.07) prognozuje się, że w całym kraju słupki rtęci śmiało przekroczą 30*C. Jedynie w górach i lokalnie nad samym morzem temperatura za dnia wyniesie 22*C-29*C. We wschodniej połowie kraju pojawią się wartości rzędu 32*C, natomiast w zachodniej połowie rzędu 34*C. Lokalnie w województwie lubuskim temperatura maksymalna wynieść może nawet 38*C.
Dalsze dni mogą zawierać sporo błędów z uwagi na dosyć odległy termin. Artykuł dotyczący sytuacji pogodowej na początku przyszłego tygodnia zostanie wydany w niedzielę, kiedy prognozy będą bardziej klarowne. Jednak na razie apeluję o zachowanie wszelkich środków ostrożności, takich jak: picie dużej ilości płynów (najlepiej wodę niegazowaną), stosowanie kosmetyków chroniących skórę przed promieniowaniem UV. Przy takiej pogodzie również niebezpieczne jest przebywanie nawet przez chwilę w zamkniętych pomieszczeniach z szybami znajdujących się na otwartej przestrzeni (samochody, przyczepy kempingowe itp.), w których poprzez silne nasłonecznienie temperatura może być nawet o kilkadziesiąt stopni wyższa niż na zewnątrz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz